Kamieniste, piaszczyste
wzgórza Jordanii usiane są śladami przeszłości, z których można wyczytać
burzliwą i zmienną kolej dziejów tych ziem. Oprócz nabatejskiej Petry są
tu także budowle starożytne, miejsca związane z wczesnym chrześcijaństwem,
a także cała rzesza zamków z okresu wypraw krzyżowych.
Jerash, zwana w
starożytności Gerazą, jest jednym z najlepiej zachowanych miast rzymskich.
Kolumnada o długości 600m
przebiega wzdłuż najdłuższej ulicy tego miasta (Cardo), na której przez
ponad 20 wieków przetrwały ślady kół rydwanów. Jedną z piękniejszych
budowli znajdujących się przy niej jest
Nympaeum, czyli fontanna
poświęcona nimfom. Pierwotnie tego typu przybytki zajmowały naturalne
groty, później zagłębienia i nisze dekorowane strumieniami wody powstawały
sztucznie. W gerazyjskim Nymphaeum kaskady wody spływały niegdyś z siedmiu
lwich głów do basenu leżącego tuż przy nogach starożytnych przechodniów.
Kolumnada wiedzie dalej, do monumentalnej
Świątyni Artemidy, patronki
miasta.
Kolejny ślady
tutejszej historii związane są z tradycjami trzech religii
monoteistycznych. To tutaj znajduje się
grób Aarona na górze Hor, i
to tutaj wedle tradycji z
góry
Nebo Mojżesz zobaczył zieloną
Dolinę Jordanu - Ziemię Obiecaną,
do której nigdy nie dane mu było dotrzeć.
Następny rozdział tutejszych
dziejów związany jest z wyprawami krzyżowymi. Krucjaty organizowane od XI
do XIII w. miały chronić chrześcijańską spuściznę, w praktyce były jednak
wyprawami łupieskimi rycerstwa europejskiego, dla którego ojcowizna była
za ciasna ;-) Wynikiem wieloletnich sporów było powstanie wielu zamków,
zarówno arabskich (np. Ajlun) jak i krzyżowych (Kerak, Krak de Montreal).
Dwunastowieczny
zamek Ajlun
zbudowany przez jednego z generałów armii Saladyna do dziś góruje nad
okolicą, strzegąc szlaku z Damaszku do Egiptu. Złą sławą cieszy się
Kerak (Al-Karak), z którego
murów jego ostatni
komendant, Renauld de Châtillon, miał zwyczaj strącać wrogów 450 m w
dół... w dodatku w drewnianej skrzynce na głowie, by przy uderzeniu o
ziemię nie tracili przytomności. Wśród
żyznych wzgórz pokrytych plantacjami
oliwek, winogron i fig, spokojnie i cicho odpoczywa za to zamek,
który kiedyś był pierwszym w łańcuchu umocnień Królestwa Jerozolimskiego -
Krak de Montreal (Shobak).
|